Minusowa energia symbolu krzyża z ukrzyżowanym na nim Jezusem Chrystusem.

Zgadzam się z tym, że nie powinniśmy nosić lub mieć symbolu krzyża na którym jest ukrzyżowany Jezus Chrystus. Dlaczego nie powinniśmy go nosić, bo moim zdaniem nosimy na swoich piersiach mękę, cierpienie, zwłoki.
Jeżeli już chcemy nosić symbol krzyża, to powinien to być tylko znak krzyża, bez ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa. Jeśli natomiast chcemy mieć wizerunek zbawiciela, to powinien on być ukazany żywy lub zmartwychwstały. Pomijam fakt że sam krzyż wibruje energią dodatnią (pozytywną), a krzyż z ukrzyżowanym Jezusem Chrystusem energią ujemną, (negatywną).

Poniżej przedstawiam film p. Pauliny dlaczego jest tak jak o tym piszę (niestety ale film został usunięty z YT).

Ponadto nie powinniśmy modlić się do namalowanych obrazów, rzeźb, czy posągów, gdyż są to rzeczy stworzone przez człowieka i przez ludzką wyobraźnie. Modląc się do malowideł, posągów lub rzeźb nie wiemy do kogo lub do czego się tak naprawdę modlimy. Naprawdę możemy modlić się wszędzie z odpowiednim skupieniem myśli i atencją.

Jest napisane również w przykazaniu:
Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył (Wj 20, 2-5)1Por. Pwt 5, 6-9).
Pamiętajmy o tym!

Rozmawiałem o tym z osobą starszą, pobożną, która mogła świadczyć usługi sakramentu. Na moje pytanie odpowiedziała twierdząco że tak istotnie jest, ale rzeźby lub obrazy to jest pewien symbol, który jest w takiej formie przedstawiony ludziom. Mnie osobiście to nie przekonuje. Tak na dobrą sprawę twarz na posągu, rzeźbie czy obrazie przedstawia wizję artysty, być może w jednej z tych wizji jest np ktoś bliski artyście brat, żona, czy wtedy modląc się do obrazu modlimy się do żony lub brata? Jaka jest różnica gdy będziemy się modlić do wizerunku przykładowego Zeusa jeśli o tym nie będziemy wiedzieć i jego wizerunek weźmiemy za Jezusa Chrystusa? No właśnie, modlitwa to modlitwa, nie chodzi o wizerunki, chodzi o intencje.
Teraz nasuwa mi się myśl odnośnie Zeusa, który w tym wypadku zadziałać może jak placebo? A jeśli placebo to by znaczyło, że mogłaby być w tym miejscu brzoza, dąb, czy skała, a skutek będzie identyczny do intencji modlitwy.

Przeczytasz więcej o dobrej modlitwie / prośbie tutaj:

Galeria Zdjęć